niedziela, 28 lutego 2016

Pellizzano i okolice – atrakcje pozanarciarskie Val di Sole

Buongiorno!

W dzisiejszym wpisie zapraszamy Was na ostatni epizod naszych tegorocznych wspomnień z włoskiego rejonu Val di Sole. Tym razem zdjęliśmy narty, założyliśmy wygodne, ciepłe buty i wybraliśmy się na spacerowo-kulinarne zwiedzanie okolicy… Było wspaniale, włosko, bez pośpiechu, słonecznie, pysznie… zapraszamy na fotorelację!


Pomiędzy Pellizzano a Mezzaną, wzdłuż strumienia Noce przygotowano trasę spacerowo-biegową. Dojście nią z jednej do drugiej miejscowości zajmuje średnim tempem ok. 30 min. Po drodze możecie zrobić sobie przystanek w agroturystyce Bontempelli, wypić gorącą czekoladę i zaopatrzyć się w lokalne produkty. Bontempelli to ciekawe miejsce noclegowe, gdy wybieracie się na zimowy urlop z osobami, które nie jeżdżą na nartach i desce. To stadnina koni i mini farma zaopatrująca swoją kuchnię w lokalne produkty. Swoim gościom zapewnia dostęp do rowerów, organizuje wypady raftingowe, wędkarskie, wycieczki w góry pobliskimi szlakami, jak również tradycyjne kuligi!




W Mezzanie coś dla siebie znajdą miłośnicy atrakcji kulinarnych. W Maso dei Sapori zaopatrzyliśmy się w doskonałe włoskie produkty: Speck Riserva della Casa, sery Trentingrana, Casolet, Nostrano, Noce, Grappę, regionalne wina. Ceny Specku i serów bardzo były bardzo korzystne, jeśli będziecie mieli okazję tutaj wstąpić, zróbcie duże zapasy.



Nie sposób nie zauważyć uroczej piekarnio-cukierni Panificio zlokalizowanej przy głównej ulicy. Kusi doskonałymi focacciami, z rozmarynem lub z cebulą i oliwkami, chrupiącymi bagietkami, croissantami, mięciutkimi maślanymi bułeczkami ... Mmm ...


Dopełnieniem kulinarnego zauroczenia Mezzaną była kawiarnia da Renato. Dwie przemiłe starsze Panie podają tutaj doskonałą włoską kawę oraz ciasta charakterystyczne dla tego regionu. Pamiętajcie, że cappuccino pije się we Włoszech tylko przed południem:) Strudel i tarta z kremem waniliowym i migdałami były po prostu fantastyczne.




Jeśli planujecie spędzić w Pellizzano Nowy Rok, wybierzcie się 1 stycznia po południu do jednej z miejscowych kawiarni. My z trudem znaleźliśmy wolne miejsce, bo jak się okazało Włosi tego dnia jeszcze liczniej udają się "na miasto", by życzyć sobie szczęśliwego Nowego Roku. Atmosfera jest tego dnia przemiła i z pewnością nastroi Was pozytywnie do noworocznych wyzwań i postanowień:)




Kończymy tym samym nasze wspomnienia z włoskiej Doliny Słońca, z pewnością tu wrócimy!

Kolejny przystanek SkiHoliday – Austria i stoki tamtejszego Sölden. Wybieramy się tam dokładnie za miesiąc, przed nami na pewno nie mniej wrażeń i wspaniałych wspomnień!

Ciao!

_________________________________________________________________________________

Na zakończenie...

...jeśli spodobał Ci się ten wpis, możesz pomóc SkiHoliday rosnąć poprzez udostępnienie go znajomym na FB, czy G+ :-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz