Zgodnie z obietnicą kontynuujemy naszą narciarską podróż do Val di Sole. Tydzień temu pisaliśmy o samym kurorcie, jego miejscowościach i skąpanych we włoskim słońcu trasach narciarskich (dla tych, którzy jeszcze nie czytali części 1, link tutaj), dzisiaj natomiast zaprosimy Was na przegląd kulinarny regionu. Będzie pysznie:)
Oferta gastronomiczna Val di Sole jest bardzo zróżnicowana, znajdziemy tutaj proste, ale doskonałe kulinarnie pizzerie i trattorie, jak również ekskluzywne restauracje nagrodzone gwiazdkami Michelina – m.in. Il Gallo Cedrone w hotelu Bertelli i La Stube dell’ Hermitage (obie w Madonnie di Campiglio). W restauracjach króluje dziczyzna, tutejszy speck, sery wyrabiane przez lokalnych górali, pstrągi, dania z grzybami, desery z owocami leśnymi oraz sławne jabłka z Val di Non. A na stokach... tu znajdziemy cały wachlarz wspaniałych barów i ristorante z tarasami słonecznymi, które oferują kruche włoskie pizze, doskonałe makarony, focaccie, panini, piadiny... poniżej miejsca, które odwiedziliśmy.
knajpy w Madonnie di Campiglio
Knajpy w Folgaridzie
Naszą ulubioną była sympatyczna Rosa Alpina – bar i włoskie ristorante w jednym – usytuowana po prawej stronie od gondoli wjeżdżającej na Malghet Aut (1885 m n.p.m.). Dobra lokalizacja plus przepiękny taras słoneczny z widokiem na leniwie pnący się na szczyt Monte Spolverino wyciąg krzesełkowy sprawiają, że można naprawdę się zrelaksować. Oprócz iście old-schoolowego klimatu wnętrz i zielono-żółtych retro leżaków, kulinarnie urzekły nas tutaj szczególnie piadiny (czyli włoskie pszenne placki a la naleśniki, podawane na ciepło z sosem i dowolnym farszem) w rozsądnej cenie 4,50 € oraz fantastyczna gorąca czekoladą z porządną górką słodkiej, bitej śmietany posypanej kakao za 2,9 € (we Francji zapłacilibyśmy za taką prawie dwa razy tyle...).
Knajpy w Marillevie
W Marillevie narty poniosły nas do knajpki Malga Panciana (1886 m n.p.m.), nieopodal wyciągu krzesełkowego jadącego na Monte Vigo. Klimat niczego sobie, cenowo nieco wyżej niż w Folgaridzie (bardzo smaczne sandwicze, czyli Buono Panini, w cenie 5 euro, a gorąca czekolada za 3,90 euro). Minusem była konieczność płacenia za leżaki na słonecznym tarasie – wynajem to koszt pięciu euro... – dobrze, że trafiliśmy na wolne stoliki:)
Naszym ulubionym miejscem na obowiązkową przerwę na stoku jest tutaj Jumper – pizzeria w przy dolnej stacji gondoli Passo Grosté. Świetna kuchnia w przystępnych cenach i przemiła atmosfera. Pizze na pysznym cienkim i chrupiącym spodzie, duży wybór dodatków, można również skomponować własną pizzę przy barze. Naszą ulubioną była Pizza Bambini – prosta margherita w kształcie serca – pyszna i w dodatku urocza:) Ciekawym odkryciem w Jumperze była pizza z ricottą, pesto i salami – polecamy!
Bardzo dobre recenzje otrzymał od nas również Bar Ristorante Montagnoli, na stacji pośredniej Monte Spinale, usytuowany na wysokości 1805 m n.p.m. To tutaj, za 5€ kupimy przepyszne włoskie panini (tłum. wł. "mały kawałek chleba"), czyli pszenne ciabatty na ciepło z różnymi dodatkami (w wersjach wegetariańskich oraz równie dobre z szynką parmeńską dla mięsożernych narciarzy i snowboardzistów). Na uwagę zasługuje tutaj gorąca czekolada – prawdziwa gęsta i esencjonalna, za 3,50 €.
Knajpy w Folgaridzie
Naszą ulubioną była sympatyczna Rosa Alpina – bar i włoskie ristorante w jednym – usytuowana po prawej stronie od gondoli wjeżdżającej na Malghet Aut (1885 m n.p.m.). Dobra lokalizacja plus przepiękny taras słoneczny z widokiem na leniwie pnący się na szczyt Monte Spolverino wyciąg krzesełkowy sprawiają, że można naprawdę się zrelaksować. Oprócz iście old-schoolowego klimatu wnętrz i zielono-żółtych retro leżaków, kulinarnie urzekły nas tutaj szczególnie piadiny (czyli włoskie pszenne placki a la naleśniki, podawane na ciepło z sosem i dowolnym farszem) w rozsądnej cenie 4,50 € oraz fantastyczna gorąca czekoladą z porządną górką słodkiej, bitej śmietany posypanej kakao za 2,9 € (we Francji zapłacilibyśmy za taką prawie dwa razy tyle...).
Knajpy w Marillevie
W Marillevie narty poniosły nas do knajpki Malga Panciana (1886 m n.p.m.), nieopodal wyciągu krzesełkowego jadącego na Monte Vigo. Klimat niczego sobie, cenowo nieco wyżej niż w Folgaridzie (bardzo smaczne sandwicze, czyli Buono Panini, w cenie 5 euro, a gorąca czekolada za 3,90 euro). Minusem była konieczność płacenia za leżaki na słonecznym tarasie – wynajem to koszt pięciu euro... – dobrze, że trafiliśmy na wolne stoliki:)
Sama kuchnia Val di Sole to włoska klasyka, której bazą są produkty lokalne. Tutejsze restauracje cenione są za przywiązanie do tradycji, dania regionalne i gościnność. Włosi z Trydentu doskonale potrafią wykorzystać swoje lokalne skarby. Jeśli będziecie mieli okazję, spróbujcie:
- ser Trentingrana – ser z mleka krowiego, dojrzewający, twardy, ziarnisty, pikantny, produkowany bez konserwantów, tradycyjnymi metodami;
- ser Asiago – krowi, niepasteryzowany ser żółty, lekko ostry, ma owocowy aromat;
- miód z kasztana i rododendrona;
- speck – solona, wędzona szynka z czosnkiem, liściem laurowym, jałowcem i pieprzem;
- Trentino D.O.C. Nosiola – delikatne białe wino charakterystyczne dla regionu Val di Sole;
- Trentino D.O.C. Vino Santo – białe wino, które produkuje się z dodatkiem suszonych winogron;
- Marzemino Trentino – młode, czerwone, owocowe wino;
- Teroldego Rotaliano – czerwone wino o intensywnym smaku, z nutami owoców leśnych, jedno z najlepszych w tym regionie;
- Grappa – mocny alkohol (40 - 50 %) wytwarzany z wytłoczyn winogron, podawany w małych kieliszkach, jako digestif. Istnieją różne jej rodzaje: młoda, starzona, stara, bardzo stara, pachnąca, aromatyzowana, jednorodna ... jest co testować:)
Musimy przyznać, że uwielbiamy nasze przerwy regeneracyjne w stylu slow skiing, w których próbujemy smaków lokalnej kuchni. Te, podczas wiosennych wyjazdów do Włoch są wyjątkowo błogie i przyjemne: leżaki, piekące słońce, pyszne jedzenie i ceny do zniesienia. Po prostu dolce vita:)
P.S. Bardzo dziękujemy Paulinie i Łukaszowi S., którzy przywieźli nam nieocenione świeże wspomnienia i piękne zdjęcia z Val di Sole!
P.S.2. Za tydzień Val di Sole cz.3, czyli sprawdzone noclegi.
P.S.2. Za tydzień Val di Sole cz.3, czyli sprawdzone noclegi.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz