Tytułowe 3 Doliny to Belleville (z miejscowościami Les Menuires i Val
Thorens), Courchevel i Méribel. Każda z dolin może śmiało tworzyć osobny
ośrodek narciarski (tak właśnie było w naszym tegorocznym przypadku – z braku
śniegu śmigaliśmy wyłącznie w Belleville), jednak gdy mamy taką możliwość i
warunki śniegowe są sprzyjające, koniecznie trzeba zdecydować się na
rozszerzenie karnetu na cały, imponujący obszar 3 Dolin. Dostępne dzięki niemu
600 kilometrów tras zjazdowych gwarantuje różnorodność szlaków (pod względem
widoków, trudności, a nawet cen w knajpach), a co najważniejsze nawet w szczycie
sezonu unikniemy kolejek do wyciągów – turyści z całego świata rozprzestrzenią
się w naturalny sposób na całej ogromnej połaci tego alpejskiego regionu.
Mierzyliśmy – żeby dostać się z Courchevel do Les Menuires pokonamy kilkadziesiąt
ładnych kilometrów. Warto poświęcić na przedostanie się z jednego końca 3 Dolin
na drugi cały zjazdowy dzień (oczywiście biorąc pod uwagę bycie na stoku
ok. 9:30:) Nam ta sztuka udała się na spokojnie w około 6
godzin, z przerwą na alpejską knajpę w samo południe, oczywiście:)
Z racji najświeższych wspomnień
na pierwszy ogień szczegółowych recenzji idzie Val Thorens (dolina Belleville). Tutaj na szczególne wyróżnienie
zasługują trasy:
Mauriennaise – czerwona trasa po południowej stronie (w części Orelle), tonąca w alpejskim słońcu do samego końca dnia. Dostaniemy się do niej z Val Thorens gondolą Grand Fond. Po zjeździe sugerujemy odwiedzić przesympatyczną knajpkę Chalet Chinal Donat. Warto!
Mauriennaise – czerwona trasa po południowej stronie (w części Orelle), tonąca w alpejskim słońcu do samego końca dnia. Dostaniemy się do niej z Val Thorens gondolą Grand Fond. Po zjeździe sugerujemy odwiedzić przesympatyczną knajpkę Chalet Chinal Donat. Warto!
Plein Sud – trasa niezbyt wymagająca, ale za to wyciąg o tej samej
nazwie poprowadzi nas tuż nad malowniczym centrum miasteczka, najlepszymi
alpejskimi hotelami Val Thorens oraz kultową imprezownią La Folie Douce (o niej
później) - dla wielbicieli różnorodnych
widoków i wrażeń:) Z
tego wyciągu możemy przedostać się (dojeżdżając do wyciągu 3 Vallees 2) również
do Meribel.
Glacier – czarna trasa dla wymagających. Z gondoli Peclet, prowadzi na nią wyciąg o tej samej nazwie.
Snowboardowa część naszej wyjazdowej ekipy miała w tym sezonie to szczęście, że
trafiliśmy na świeży puch i jako pierwsi przed 10:00 z niej zjechaliśmy.
Bajka:)
Dla wielbicieli slalomów i
krętych trudnych tras – Col de l’audzin
– dostaniemy się na nią z ogromnej kolejki
linowej Cime de Caron wnoszącej za jednym razem aż 160 osób na
szczyt jednego z najwyższych punktów 3 Dolin – 3200 m n.p.m. Warto przed
zjazdem zrobić sobie chwilę przerwy na sesję fotograficzną – widoki ponad
tysiąca szczytów francuskich, włoskich i szwajcarskich Alp są spektakularne (poniższe zdjęcie ponad chmurami to chyba najlepszy dowód:) )!
Méribel – centralne miasteczko Trzech Dolin. Właśnie z tego powodu
jest często najbardziej obleganym punktem tego regionu, z największą liczbą
apartamentów i hoteli. W okresie przedświątecznym na wysokości 1750 m n.p.m.
(Meribel Mottaret) można było cieszyć się widokiem przepięknej (mimo że
metalowej) choinki!
Courchevel – przewaga łatwiejszych
tras (szczególnie w dolnej części), idealne miejsce dla tych, którzy chcą
udoskonalić swoje umiejętności na
długich bardziej płaskich trasach, malowniczo wiodących przez lasy. Zastępy francuskich instruktorów, których widać tutaj wszędzie z pewnością za drobną opłatą podszkolą Waszą technikę zjadów. I Ci
początkujący i Ci bardziej doświadczeni narciarze i snowboardziści z pewnością
zauważą w Courchevel górską rewię mody (butiki Chanel i Louis Vuitton, futra, złote Moon Booty, lisie ogony
przy wielkich czapach – turyści często bez nart, czy snb;) i wywindowane ceny w
tutejszych knajpach.
Luksus to synonim tego kurortu - najlepszym dowodem jest ilość pięciogwiazdkowych hoteli - jest ich tutaj niemal 20! Oprócz tego, Courchevel pełne jest prywatnych alpejskich domów, wykwintnych restauracji i klubów do których prowadzą czerwone dywany... Do Courchevel warto wybrać się chociażby po to, żeby
poczuć jak bije serce jednego z najbardziej luksusowych alpejskich kurortów.
Sześciodniowy karnet na cały obszar Les Trois Vallees w sezonie 2015 to koszt 283 euro.
![]() |
fot. theluxtraveller.com |
Sześciodniowy karnet na cały obszar Les Trois Vallees w sezonie 2015 to koszt 283 euro.
_________________________________________________________________________________
Na zakończenie...
...jeśli spodobał Ci się ten wpis, możesz pomóc SkiHoliday rosnąć poprzez udostępnienie go znajomym na FB, czy G+ :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz