![]() |
(fot.pinterest.com) |
Połowa grudnia już za nami, a zimy jak nie było, tak nie ma. I o ile w przestrzeni miejskiej wielce za nią tęsknimy (no, może w Wigilię...), to już brak śniegu w Alpach i Dolomitach może niepokoić! Jeszcze pięć, siedem lat temu pierwsze wyjazdy narciarskie mieliśmy zaliczone już z początkiem grudnia i nie obawialiśmy się o biały puch, w Alpach był przecież pewniakiem. W tym roku wybieramy się na narty pod koniec roku, a i tak z drżeniem sprawdzamy prognozy pogody we włoskim Val di Sole, do którego zmierzamy na Sylwestra. Czy warto jechać w góry, kiedy zimy brak? Gdzie możemy być pewni przyzwoitych warunków?
Na początku trochę najnowszych informacji o stanie pokrywy śnieżnej w niektórych naszych ulubionych kurortach:
1) La Plagne, Francja
Na ten moment działają 24 ze 105 dostępnych tam wyciągów - kolejne mają być otwarte w najbliższą sobotę. Pokrywa śnieżna w wyższych partiach wynosi 80 cm... kurort zapewnia jednak, że dośnieża stoki i przygotowuje perfekcyjne warunki zjazdowe.
2) Les 3 Vallees, Francja
Prawie połowa wyciągów jest uruchomiona (89 na 189 dostępnych). W tej największej arenie narciarskiej Europy przywitają nas na razie 134 otwarte i przygotowane przez Francuzów trasy zjazdowe. Do pełni szczęścia i otwarcia wszystkich trzystu tras brakuje jednak kilkudziesięciu centymetrów śniegu... Mimo to, obszar L3V jest na tyle duży, że możemy spokojnie zaryzykować wyjazd w tę część narciarskiego świata.
3) Val di Sole, Włochy
We Włoszech sprawa wygląda gorzej. Italia nie zanotowała sporych opadów śniegu, które spadły pod koniec listopada we Francji i Austrii. Pogoda prezentuje się fantastycznie, wręcz wiosennie, jednak tym razem feria słońca nas nie cieszy...
W niższych partiach gór (na ok. 980 m.n.p.m), Val di Sole notuje 10 cm śniegu (!), na wysokości 2300 m.n.p.m. 50 cm... wierzymy mocno w pełen profesjonalizm włoskiej obsługi tras, która teraz dniami i nocami produkuje sztuczny śnieg i dystrybuuje go na zalane słońcem stoki Dolomitów... Analizując włoskie kurorty stwierdzamy, że najbezpieczniejsza jest Cervinia - tamtejszy lodowiec w cieniu Matterhorn jest perfekcyjnie przygotowany do zjazdów, a pokrywa śnieżna wynosi solidne 120 cm.
4) St Anton, Austria
Warunki kiepskie - 47/97 wyciągów chodzi i to tylko w górnych partiach, gdzie leży nieco ponad pół metra śniegu. Dolne partie tras są pozamykane, Austriacy czekają na opady śniegu, których niestety sami nie prognozują. Pocieszają się, że w tym tygodniu temperatury utrzymują się na minusie i śniegu przynajmniej nie będzie ubywać...
5) Zermatt, Szwajcaria
Zdecydowanie najlepsze warunki narciarskie w Szwajcarii. Górne partie lodowcowe pokryte są 130-centymetrową warstwą śniegu - tutaj można przyjechać bez nerwów (stresują tylko ceny szwajcarskich skipassów i hoteli w tym sezonie..;) ).
![]() |
(fot. Whistler fanpage z dn. 14.12.2015) |
Podsumowując - Europa potrzebuje śniegu! Pogoda potraktowała naszą część świata naprawdę nieuczciwie biorąc pod uwagę gigantyczne stucentrymetrowe opady w USA i Kanadzie w ostatnich dniach (w kanadyjskim popularnym kurorcie Whistler, grubość pokrywy się podwoiła i konsekwentnie zbliża się do 200 cm... pozazdrościć!).
Nas to jednak nie zraża, dzielnie przygotowujemy się do sylwestrowego wyjazdu we włoskie Dolomity! Na pewno w tym gorącym turystycznie okresie kurorty zadbają o odpowiednie dośnieżenie i przygotowanie stoków... są to jednak operacje kosztochłonne dla ośrodków, które pewnie trzeba będzie sobie odbić na tłumie turystów...
Nas to jednak nie zraża, dzielnie przygotowujemy się do sylwestrowego wyjazdu we włoskie Dolomity! Na pewno w tym gorącym turystycznie okresie kurorty zadbają o odpowiednie dośnieżenie i przygotowanie stoków... są to jednak operacje kosztochłonne dla ośrodków, które pewnie trzeba będzie sobie odbić na tłumie turystów...
_________________________________________________________________________________
Na zakończenie...
...jeśli spodobał Ci się ten wpis, możesz pomóc SkiHoliday rosnąć poprzez udostępnienie go znajomym na FB, czy G+ :-)